piątek, 5 lipca 2013

Chapter 12

Dzisiejszy dzień ma być inny. To dziś nagram swoją pierwszą piosenkę i to z najlepszym raperem ,jakiego poznałam. Weszłam do studia i od razu spotkałam jego menadżerkę ,a zarazem narzeczoną.
- Hej ,jestem Tricia Davis - menadżerka Ben'a. Słyszałam ,że twój głos nadaje się na refren.
- Hej ,jestem Rosalie. Mów do mnie Rose. Mam nadzieję ,że nadaję się.
- Chodźmy do pokoju nagrań. Nie bój się. Wszystko pójdzie dobrze.
Wzięłam głęboki oddech i poszłam za Tricią. Wszystko było takie magiczne ,ale ten głos musiał wszystko zmienić.
- Rose? - zapytał mnie niepewnie mężczyzna. Odwróciłam się w jego stronę.
- Co chcesz Niall?
- Co ty tutaj robisz?
- Pierwsza zadałam pytanie.
Po mojej odpowiedzi ,zatkało go. Staliśmy tam przez parę sekund.
- Rose ? Wszystko OK.? - zapytała menadżerka Ben'a.
- Tak ,możemy już iść...
I wszystko zaczęło się znów rujnować. Humor zmniejszył się z 100% na 20. Niestety ,los szczęścia mi żałuje. Poszłyśmy dalej. Czułam na sobie jego palący wzrok.
- Hej ,Rose! - krzyknął Ben na przywitanie i mnie przytulił.
Weszliśmy do studia nagrań.
- Cześć! - starałam się powiedzieć to miłymi pełnym entuzjazmu głosem ,ale wyszło mi ,jak zwykle nijak.
- OK. Mów co się stało ,bo twój głosik troszkę ucierpi. - powiedział ,a ja się zaśmiałam.
- Sprawy prywatne - uśmiechnęłam się.
- Nie chcę być nie miła ,ale... No ,troszkę nie prywatne ,bo chłopak się dobija do drzwi. - powiedziała Tricia.
Posłałam jej miły uśmiech i zebrałam siły ,by podejść do drzwi. Spojrzałam przez ramię ,że Ben zabrał się za przygotowania ,a menadżerka mu pomagała.
- Rosalie ,chcę pogadać. - powiedział Niall.
Powiedziałam ekipie ,że zaraz wracam. Nie mógł ,kiedy indziej spieszyć mi życie. Wyszłam na dwór ,a on podążył za mną.
- Co się stało? - syknęłam.
- Dlaczego nie odbierasz moich telefonów?
- A może pamiętasz noc ,kiedy oskarżałeś mnie o działanie na "2 frontach". Kiedy ty nie byłeś lepszy.
- Rosalie ,przepraszam. Ja po prostu...
- Zatkało ,co?
- Po prostu za dużo wypiłem i mówiłem bzdury.
- Bzdury? Bo wiesz ludzie ,jak się upiją i zbiera im się na wyznania to mówią ukrywaną według nich prawdę.
- I może ja mówiłem takie sekrety?
- Nie wiem to nie ja się upiłam z swoją dziewczyną.
- Byłą. Dziewczyną. - dodał.
- I co aż taka była zła w łóżku?
- Rosalie ,nie bądź złośliwa.
- Czyli jednak?!
- DOBRA ,JEŻELI CHCESZ ZNAĆ PRAWDĘ TO SIĘ DOWIESZ! - krzyknął zwracając uwagę wszystkich ludzi - NIGDY NIE UPRAWIAŁEM Z NIĄ SEKSU. KIEDY SIĘ UPIŁEM POJECHAŁEM Z NIĄ DO DOMU. TAK ,PRÓBOWAŁA SIĘ DO MNIE DOBIERAĆ ,ALE NIE MOGŁEM I NIE CHCIAŁEM TEGO ZROBIĆ.
- Dlaczego?! Przecież zabawa uczuciami dziewczyn to niezły ubaw ,co nie ,Niall?
- Kocham tylko ciebie ,a ona to była tylko zabawką Modestu! Zrobili to ,by zwrócić większą uwagę mediów na nasz zespół ,kiedy my już mamy po dziurki w nosie sławy!
- To dlaczego się nie sprzeciwiłeś?
- Proste. Umowa.
Zrobiło mi się głupio ,że nie pomyślałam w ten sposób. Miałam straszne wyrzuty sumienia. Czego mi się dziwić?! Przytuliłam go. Tak bardzo brakowało mi jego ramion. Tego zapachu jego perfum.
- Przepraszam - wyszeptałam.
- Rosalie?
- Tak?
- Chce ,żebyś wiedziała ,że kocham cię najmocniej na świecie ,księżniczko
- Też cię kocham ,mój księciu.- łzy zaczęły spływać po mojej twarzy.
Wszyscy wokół zaczęli bić nam brawo. Liczyliśmy się tylko my ,cały świat zszedł na drugi plan. W odpowiedzi Niall umocnił nasz uścisk i razem się zaśmialiśmy.
- Muszę iść - szepnęłam
- Dlaczego?!
- Mam coś do zrobienia. Chcę komuś pomóc.
- Przyjadę dzisiaj po ciebie. Koło 17. Ubierz się ładnie. Proszę. - wysapał mi do ucha.
Kiwnęłam tylko głową i poszliśmy w swoje strony.Mam straszne wyrzuty sumienia ,że się zgodziłam ,uległam mu. Teraz faktycznie czuję się ,jakbym działała na 2 fronty. Co się teraz stanie? Przecież oni wyjeżdżają na kontynuację trasy ,a ja teraz potrzebuje więcej bliskości ,niż kiedy indziej. Ja... ja nie mam nikogo.
***
- Wyszło nam ... aż mam brak słów! - krzyknął Ben po usłyszeniu całej piosenki.
- Jaki będzie tytuł? - zapytałam
- "Darkness" - odpowiedziała Tricia - Może ,jak będziesz chciała to zaśpiewasz ją z Ben'em na najbliższym koncercie.
- Na Wembley - dodał Ben.
Spojrzałam się na nich i szukałam w ich oczach rozbawienia. Nie ,oni mówili serio.
- Od razu na... na tak dużym widowisku?
- To jest mój ostatni koncert tutaj w Anglii w najbliższym czasie. To ,jak Rose?
- Tak. Zgadzam się. - podbiegłam do Macklemore'a i do Tricia'i. Zrobiliśmy grupowy uścisk. Minęło parę dni ,a już ich kocham. Oczywiście ,jak przyjaciół. Dostałam szczegółowy opis ,jak mam się ubrać itd.
***
Jestem tak szczęśliwa. Podniosłam się z łóżka i zaczęłam szukać tej rzeczy. Znalazłam ją pod materacem. Otworzyłam i spojrzałam na wszystkie teksty piosenek napisane przeze mnie. To moja skarbnica. Od dawna w niej nie pisałam ,bo mam wenę tylko ,kiedy zdarzy się coś ważnego w moim życiu. Wzięłam gitarę ,długopis i zaczęłam "komponować". Jestem amatorką w pisaniu tekstów ,ale kiedyś moja mama znalazła notatnik i chciała mnie zapisać do szkoły muzycznej ,ale ojczym się nie zgodził. Zaczęłam notować swoje pomysły i miałam pierwsze słowa.
Stay for me. Stay for us.
Stay for all the things that we can do.
Według mnie ta piosenka miała czytelnika zabrać do innego świata... świata idealnego. Ona musi mieć przekaz. Po paru godzinach miałam gotową piosenkę. Nową piosenkę. Zaczęłam grać ,by sprawdzić tekst ,bo może były błędy. Nie ,nie było. Spojrzałam na zegarek z nadzieją ,że mam dużo czasu do "randki" z Niall'em. Speszyłam ,bo było już 10 min. po ustalonym czasie. Wyjrzałam przez okno ,by sprawdzić ,czy już nie czeka. Nie było go. Może i dobrze ,że się nie przyszykowałam ,bo może coś mu wypadło. Podeszłam do szafki ,wyjęłam czarne rurki , niebiesko-zielony top i czarną marynarkę. Poszłam do toalety się przebrać. Wychodząc z toalety ,ktoś złapał mnie w talii i zakrył ręką usta. To nie był Niall. 



Czy ktoś uratuje Rosalie? Kto ją napadł? Czy ona powie o napadzie chłopakom z 1D?Co zrobią ,gdy się dowiedzą? Tego dowiecie się w nowym rozdziale.Kiedy dodam? Nie jestem w stanie odpowiedzieć.
Sprawa nr.1   Ankiety :) 1. Wybraliście ,że zakończenie będzie smutne. Z odp. "To i to" chodziło o to ,że dla kogoś skończy się dobrze ,a dla innych źle. Chyba troszeczkę mnie rozumiecie.
2. Przyjęłam sobie do świadomości ,że historia was zaciekawiła. Rozdziałów będzie 30-40. Ktoś był miły ,albo zabawny i zaznaczył odp. "więcej niż 50 rozdziałów". Dziękuje xx
Możecie głosować jeszcze do 2 ankiet. Powinny być zamknięte pod koniec września ,więc macie czas.
Sprawa nr.2 Chciałabym was poinformować o innym blogu ,który prowadzę. Jest on o naszych problemach ,których możemy nie zauważać.To nie jest fanfic. Link:  http://my-stolen-hopes-and-lost-dreams.blogspot.com/
Sprawa nr.3  Napiszcie w komentarzu ,czy długość rozdziałów wam pasuje :) Proszę was słodko.
Zapraszam do komentowania i wyrażania swoich uwag! Pisząc ,że coś mam poprawić ,uczę się od was ,że to i to wam nie odpowiada lub pasuje.
Miłych i udanych wakacji Wam życzę xx

2 komentarze:

  1. powiem ci tak... rozdziały są (jak dla mnie) za krótkie bo ja kocham się na długo wczytywać w *lekturę* :P, ale jakby co to mogą takie pozostać bo się nie narzucam :P i jeszcze coś... CUDNIE PISZESZ! JUŻ NIE MOGĘ SIĘ DOCZEKAĆ NA NEXT AŻ MNIE KORCI BYM SAMA NA RAZIE WYMYŚLIŁA CO TY TAM NAPISZESZ :) i chciałam oznajmić jakby co że nie będę pisać zbytnio komentarzy, bo po prostu nie mogę dobrać słów by opisać to cudo i wgl zapraszam na mojego bloga :P http://1d-d.blogspot.com/
    @gaba540

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje ,że mi napisałaś ,że rozdziały są krótkie. Będę starała się pisać je dłuższe. I jeszcze raz dziękuje :)

      Usuń